umówiona dziś jesteś ze mna na seks
wezmę olejek, wino i deszcz
bym mógł pływać w twojej nagości
z odrobina pieszczoty, smaku, lekkości
dla dobra sprawy ciebie i mnie
nie wezmę gumek dzisiaj o nie!
założę tylko twe nogi na szyję
popchnę cię szybko i głośno zawyję
nikt nie pocieszy zmartwionych dusz
co tylko łzami umią słowa tkać
nikt w chłodny dzień nie okryje ich
chodzących boso poprzez swiat
Rozmyte myśli... ulotne dni...
czas dla nich bardzo szybko płynie
lecz jeśli chcesz zasłonić wstyd
idź cicho tuż za nimi
nie jestem twoim aniołem
takim jakiego chciałaś mieć
mam serce czarne od smoły
i łzy co ogniem palą mnie
nie jestem twoją owieczką
w białym puszystym kubraczku
już szybciej wilczą mam skórę
i głos drżący z rozpaczy
nie umiem być idealny
lecz jeśli wyrazisz zgodę
stanę przed tobą nagi
byś mogła odebrac mi trwogę
być może nie jestem godny
by głowę unieść do góry
lecz serce swoje otwieram
byś zdjęła mi diable pazury
kochać cie będę nawet w samotności
kochać cię sercem ciałem i duszą
nim zdążysz zniknąc
nim schowasz się znów
będę cie kochał miłością po grób
i gdy mnie pochłoną ciemność i łzy
zapukam do ciebie gdy będzies spać
Bóg dał mi ciebie
dał szanse mi znów
więc cię zabiore tam gdzie mój grób
sztuczne kwiaty i przyjaciele...
bezbarwne szkło i moje dni...
juz zapomniałem jaką nadzieją
karmiłem ciebie .. siebie i ich...
dla mnie nie rodzą się myśli łapczywe
w kokon zawijam szarość tych chwil
niech moje życie i moja miłość
w twojej pamięci się wiecznie tli
na niebie chmury gonia baranki
a dla mnie smutne bez ciebie poranki
na trawie koniki skrzypią zielone
(a ciebie nie ma)
więc jebię sąsiada żonę
nie ma słońca
ptak na drzewie drze się bez końca
pijak znów płot podpiera koślawą ręką
ta prosta poezja jest dla mnie udręką
koniec kuźwa
pozostawione bez komentarza twojej szminki ślady na szklance
nic już nie mowią...
a ja ?
juz nie ten sam
bo bez ciebie pościel nie pachnie wanilią jak zawsze
nie ma złożonych koszul i butelki wina...
bez ciebie inny jest świat
wstaje rano.. niby tak samo a jednak
z krwawiącą w sercu raną
dzis nic nie napiszę może tylko kilka słów
nie o miłości
bo powiesz "znów?!"
a może lepiej już ani słowa
bo tylko taka jest z tobą rozmowa
nie budzę ciebie ni siebie ni ludzi
świat zły... dobry... nieważne
zawsze mnie nudził
rozczarowania... przegrane... i zwątpień tysiące
dlaczego światem rządzą pieniądze ? ?
dlaczego za miłość trzeba zapłacić??
a dziecko kocha rodzica mocniej przy wypłacie ? ?
już jesteś numerem.. a co dalej się stanie...
pewnie szczęście w automatach
i miłość na poczekanie