martwi
dziś zabiłem cię sztyletem
padłaś martwa jak to trup
mimo że cię tak kochałem
kopię bardzo nędzny grób
ciało we krwi wymazane
żadnych uczuć żadnych łez
teraz schyl głowę przed Panem
bo to życia twego kres
na twój grób złożyłem kwiaty
potem sam wsadziłem nóż
samobójcy nie położą
nawet jednej z wielu róż
ty do nieba drogą idziesz
ja piekielny czuję swąd
byłaś dla mnie całym światem
jam dla ciebie był jak trąd
żyć nie mogłaś na tej ziemi
bo przeszkodą byłem ja
teraz w końcu daję wolność
niechaj wieki ona trwa.
Dodaj komentarz