piąta nad ranem
Blady świt...
Ty śpisz okryta puchem pajęczyny
Delikatna skóra
I zaschnięte łzy...
Wybija piąta
Przy tobie nie tracę ani godziny
Całuję twe usta
I wtulam się znów...
Blady świt...
Ty śpisz okryta puchem pajęczyny
Delikatna skóra
I zaschnięte łzy...
Wybija piąta
Przy tobie nie tracę ani godziny
Całuję twe usta
I wtulam się znów...
Dodaj komentarz